“Żyli bo chciałeś, umarli bo kazałeś"
"Chcielibyśmy, żebyście byli naszą pochodnią i nieśli pamięć o przeszłości" - mówi do młodych ludzi wiceprezes Klubu Historycznego "Prawda i Pamięć" - pan Romuald Rzeszutek. "Naród buduje swoją przyszłość na kościach swoich przodków, więc trzeba uświadamiać społeczeństwo, młodych ludzi przede wszystkim, bo to oni będą budować Rzeczpospolitą" - dodaje.
Pierwszym takim przedsięwzięciem, które miało zaangażować młodych w historię, był projekt "Młodzi dla historii.". "Nie tylko starsi, ale również nasi rówieśnicy interesują się historią i chcą tę historię odkrywać i przekazywać" - zaznacza Wioletta Kilian, która razem z inną koleżanką wzięła udział w projekcie. Miłość młodych do historii, zaowocowała napisaniem scenariusza 13-minutowej etiudy, która jest poświęcona historii z lata 1946 roku.
"Tworzenie filmu okazało się sporym wyzwaniem" - przyznaje Aleksandra Kościelna - reżyserka etiudy. "Organizacja etiudy była amatorska, stworzyłyśmy amatorski scenariusz, nie miałyśmy ani profesjonalnych aktorów ani ekipy filmowej" - dodają osoby zaangażowane w projekt.
"Współpraca z ludźmi, którzy poświęcili swój czas na nagrania, dała nam wiele radości." - przyznają dziewczyny.
Sceny do filmu były kręcone w Toporowie, w Ostrowach Tuszowskich - skąd pochodzi pan Marian Rzeszutek (główny bohater), a także w Szydłowcu.
Pan Marian Rzeszutek jest jednym z naszych regionalnych bohaterów - jest świadkiem historii. "Mój ojciec jest małomówny i z reguły nie okazuje uczuć" - zaznacza pan Romuald. "Jednak poproszony o znalezienie jakiegoś świadka historii, pomyślałem właśnie o nim."
Pan Marian opowiedział młodym o wydarzeniach, których był naocznym świadkiem. Miał wtedy 13 lat. Było to latem 1946 roku, kiedy razem z kolegami kąpał się w ostrowskich stawach.
Nagle usłyszał strzały i schował się pod gałęzie drzew, które sięgały dna stawu. Jego koledzy zdołali uciec do lasu. Wówczas to rozpoczęły się walki antykomunistycznego podziemia z wojskami rosyjskimi i UB.
Podczas tych walk Żołnierze Niezłomni nie ponieśli żadnych strat, chociaż rozegrali wiele bitew. Największą z nich była ta w Ostrowach Tuszowskich.
Jednak cztery miesiące później, Żołnierze Niezłomni pod dowództwem Tadeusza Jaworskiego ps. "Zerwikaptur", przejęli w okolicach Majdanku Królewskiego mały autobus i drogami leśnymi udali się do Ostrów Tuszowskich. Nie byli świadomi, że jednym z podróżnych był ważny urzędnik rzeszowski, który natychmiast powiadomił o tym zdarzeniu służby KPW oraz UB. Ci zastawili na nich pułapkę i zastrzelili dziewięciu Żołnierzy Wyklętych.
"Żyli, bo chciałeś, umarli, bo kazałeś,
przechodniu skłoń głowę i zmów pacierz,
tu zginęło 9 młodych ludzi od kul wroga.
Wieczne im odpoczywanie."
Etiuda stworzona przez młodych przy ogromnej pomocy pana Romualda Rzeszutka i członków Klubu Historycznego "Prawda i Pamięć" odniosła sukces na IX Festiwalu Filmowym w Gdyni. Dziewczyny zdobyły Anioła Wolności.
Natalia Lolo