Teresa Gicala: Idea rodzicielstwa bliskości
Chcesz dać swojemu dziecku to, co najlepsze. Bliskość to przecież rodzice. Tylko, że nieraz ta bliskość, to kilka godzin noszenia na rękach. Nieustanne przytulanie. Nieważne, czy masz akurat coś do zrobienia. Każdy normalny człowiek może mieć czasem dość.Rodzicielstwo bliskości
Pamiętam jak się urodził. Cały czas płakał. To było straszne. Wszyscy mówili odłóż to dziecko. Niech się wypłacze, zaraz przestanie. Słuchałam. Po 2 godzinach przyszła do mnie pielęgniarka i mówi, no dobra. To weź go może na ręce. A ja przez te 2 godziny biłam się z myślami. Chciałam go wziąć, ale mi zabroniły – mówi Teresa Gicala mama dwuipółletniego Marcela.
Zanim urodziła syna zajmowała się dziećmi. Sama jeszcze wtedy nie myślała o chustonoszeniu. Potem zaczęła pracę jako księgowa. To jednak nie dla niej. Jej sposobem na życie okazało się doradztwo.
- Każdy rodzic wychowuje dziecko po swojemu. I warto to szanować. Mało się słyszy, o tym szanowaniu wyboru rodzica. Moim wyborem jest chusta. Ale to, że ktoś nie nosi w chuście, nie znaczy, że nie jest blisko ze swoim dzieckiem – opowiada Teresa.
Na początku była po prostu potrzeba
Na ten pomysł wpadła przed pierwszymi urodzinami Marcela. Zauważyła, że koleżanki czują potrzebę noszenia w chuście. Ale nie miały w okolicy nikogo, kto by im to pokazał. - Stwierdziłam, że skoro jest zapotrzebowanie i dziewczyny szukają doradcy – to ja to będę rozpowszechniać. Chusty niech będą naszą pasją. Niech nasze miasto się zmieni. Niech dziewczyny noszą. Niech mają po prostu świadomy wybór – wspomina. – Czasem ludzie nie mają wyboru, bo o tym nie wiedzą – dodaje. Dzisiaj Teresa jest doradcą noszenia w chuście, ClauWi ®. Aktywnie działa na terenie Brzeska i okolic.
Na facebooku założyła grupę. Zaczęło się od trzech osób. Obecnie jest ich ponad 100. I cały czas dołączają kolejne. Grupa Chusty Brzesko-Bochnia to jej perełka. To nie tylko zachwyt nad kawałkiem materiału. To nieformalna grupa mam, które kilka razy w miesiącu po prostu się ze sobą spotykają.
NIE NOŚ, BO PRZYZWYCZAISZ
Jeśli serce mówi noś, to sprawa wydaje się prosta. - Spotkałam się z nieprzyjemnymi komentarzami. Ale wychodziłam z założenia, że wiem, co robię dla swojego dziecka. W natłoku informacji i rad rodzice czasem się gubią. Nie wiadomo już kogo słuchać. - Dużo też słyszałam komentarzy na temat karmienia. Masz wodę zamiast mleka. Dlatego boli go brzuch. A na 3 miesiące ważył 8kg. Nie jedz tego, nie jedz tamtego. Najważniejsze, żeby mama słuchała siebie. Swojego ciała, swojego serca. To rodzice decydują jak wychować dziecko. Warto posłuchać innych rad, ale mamy też dostęp do Internetu. Wystarczy poczytać. Tylko trzeba wiedzieć, że jest taka możliwość.
Mówią: nie noś, bo przyzwyczaisz. - Ale przez 9 miesięcy przyzwyczaiłam do noszenia w brzuchu. Dlatego noszę dalej. Dzieci same wyznaczają granicę. Marcela nosi już sporadycznie. I to tylko wtedy jeśli on sam chce. Teraz Marcel w swojej chuście nosi misia. – Ostatnio jest faza na prosiaczka wielkości dłoni. Ciężko go zawiązać, bo to taki wcześniak. Ale jakoś dajemy radę.
A ten właśnie wcześniak potrzebuje najwięcej bliskości. Marcel ma sprawdzony sposób. - Ostatnio jak była u nas koleżanka z dzieckiem i to dziecko płakało, to Marcel poszedł po chustę.
Pierwsze spotkanie z doradztwem
Zazwyczaj spotkanie trwa około dwóch godzin. Często mamy, które spotykam są same ze wszystkim. Nikt ich nie rozumie. Wystarczy chwila rozmowy. Pokazuję jakie mamy chusty i wiązania. Uczę jak prawidłowo ją dociągnąć. Wiązanie również dobieram do ich potrzeb.
Najpierw rodzic ćwiczy na lalce, a potem na dziecku. - Zdarzyło mi się, że raz nie ćwiczyłam z mamą na lalce, bo dziecko cały czas płakało. Motałyśmy od razu na dziecku. Jedna z najtrudniejszych konsultacji. Dopiero zaczynałam. Zdecydowałyśmy, że nie odwiążemy malucha. Chciałyśmy, żeby się uspokoił. Dziecko zasnęło od razu. To dało tej mamie spokój ducha. Chusta przynosi magię. Naprawdę to jest magia. Tylko trzeba w to wierzyć. Umówiłyśmy się na jeszcze jedno spotkanie. To była też jedna z najwspanialszych konsultacji.
Zdjęcia pochodzą z prywatnego archiwum Teresy. Niebawem ukaże się też druga część bardzo przyjmnej rozmowy. Gdybyście jednak za Teresą zatesknili zapraszam tutaj: https://www.facebook.com/chustorada/
Kamila Kaczmarczyk