Rzuć wszystko i jedź do Radomyśla!
Małe miasteczko na trasie Tarnów - Mielec, kryje w sobie kilka tajemnic. Wjeżdżających na Rynek miasta wita największa jego wizytówka - samolot PZL-M2, powojenny owoc pracy zakładów "PZL Mielec".Wyprodukowano dwa prototypy, które były używane w aeroklubie. Drugi samolot odtworzono i aktualnie można go oglądać w jednym z krakowskich muzeów. Na postumencie samolotu z Radomyśla zostały umieszczone tablice upamiętniające Pilotów Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie, którzy wywodzili się z ziemi radomyskiej. Z inicjatywy Samorządowego Centrum Kultury i Bibliotek w Radomyślu, u stóp pomnika namalowano Herb Radomyśla Wielkiego - Gryfa w złotej koronie.Rynek radomyski to nie tylko miejsce odpoczynku w towarzystwie dźwięków unoszącej się i poadającej wody w fontannie, to także miejsce wybrane przez rolkarzy i rowerzystów. W Radomyślu można zatem i naładować akumulatory, zobaczyć kilka urokliwych miejsc, ale też i dobrze zjeść. Dokoła rynku znajdziemy kilka lodziarnii i pizzerii, gdzie można naprawdę dobrze i tanio zjeść. Radomyśl jest idealnym miejscem wypadów dla całych rodzin, szczególnie dużo atrakcji znajdą tutaj dla siebie dzieci.
Każdy mieszkaniec Radomyśla uśmiechnie się na słowa: "na ulicy Firleja" - ponieważ temu panu zawdzięczamy miejsce, w którym spokojnie żyjemy. Kasztelan biecki Mikołaj Firlej był założycielem tego cudownego miasteczka.
Mało kto wie także, że mieszkańcem Radomyśla był sam Tadeusz Łomnicki, pedagog, reżyser teatralny, założyciel i pierwszy dyrektor warszawskiego Teatru na Woli, a przede wszystkim wybitny aktor teatralny i filmowy. Zagrał on m.in. Pana Wołodyjowskiego w Potopie w reżyserii Jerzego Hoffmana. Mieszkał w Dworku Kostórkiewiczów, gdzie mieścił się Urząd Pocztowy, którego naczelnikiem był ojciec Tadeusza. Na fasadzie budynku można zobaczyć wmurowaną tablice pamiątkową.
Nie tylko nazwisko Łomnicki kojarzy się z Radomyślem. W budynku, w którym obecnie znajduje się Komisariat Policji, urodził się Zbigniew Matula - porucznik Armii Krajowej o pseudonimie "Radomyśl". Cichociemny zginął, kiedy osłaniał odwrót swojego oddziału. Po nim również pozostał ślad w postaci wmurowanej tablicy.
Od początku istnienia miasta ludność była zróżnicowana pod względem religijnym, niestety po wojnie społeczność żydowska jest obecna jest już tylko na kartach hitorii Radomyśla. Przed wojną, w rynku mieściła się synagoga, a naprzeciw niej kościół rzymskokatolicki. Mieszkańscy szanowali siebie nawzajem i nikomu to nie przeszkadzało. Kościół parafialny pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego jest już trzecią świątynią od założenia miasta. Niestety, dwie poprzednie budowle spłonęły. Co przypomina o dwóch poprzednich budowlach? Jak to, nie wiecie? Murowana tablica! Jesteśmy przecież w Radomyślu.
Wśród młodszych mieszkańców miasteczka wciąż krąży pogłoska o podziemnych tunelach, w których mieli być ukrywani Żydzi. Niestety, jest to tylko historyjka wymyślona przez dorosłych, aby zainteresować dzieci historią swojego miasta.
Sam Radomyśl nie jest jednak żadną bajeczką i choć niewielki, to na pewno wielki duchem i bogatą historią, której warto dotknąć, będąc nawet przejazdem.