Przetrwa ten, kto stworzył swój własny świat
Warto mieć zamiłowanie do czegoś konkretnego w życiu. Czegoś, co stanie się motorem, który będzie nas napędzał do działania i nadawał sens naszemu istnieniu. Patryk szukał swojego hobby już od wczesnego dzieciństwa."Kiedy miałem dwa latka uległem wypadkowi. Mój tata wjeżdżał na podwórko sportowym samochodem. Gdy usłyszałem ryk silnika wpakowałem się pod koła samochodu. Zostałem poparzony rozgrzaną rurą wydechową i do tej pory noszę ślad tego wypadku."
Trzynaście lat póżniej spotykamy Patryka w warsztacie jego taty. Chodzi tam codziennie i pomaga mu w jego fachu. Tata Patryka zawodowo zajmuje się mechaniką, a w wolnym czasie, zazwyczaj w weekendy, ściga się samochodami sportowymi i zdobywa różne tytuły na torze wyścigowym w Kielcach, w klasie czwartej. Już drugi raz udało mu się zdobyć tytuł Mistrza Sezonu. "Kiedy byłem mały obserwowałem pracę mojego taty. Zafascynowałem się tym, co robi i staram się zdobywać jak najwięcej wiedzy na ten temat. Wypadek? Tłumaczę sobie, że od najmłodszych lat ciągnęło mnie do motoryzacji (śmiech). Mam 15 lat i samochody są teraz moją wielką pasją."
"Ciągle ulepszam swój samochód, a kiedy zbliża się jakiś wyścig przeglądam wyścigówki. Zajmuję się wyszukiwaniem różnych części sportowych w Internecie. Obecnie razem z tatą buduję nową wyścigówkę na rozpoczęcie nadchodzącego sezonu. Praca polega na wyciąganiu wszystkich części ze środka samochodu i wymienianiu płynów, olejów, filtrów i zużytych części" - tłumaczy Patryk. Tata jest na tej drodze oczywiście przewodnikiem dla syna. "Najwięcej uczę się od mojego taty, szczególnie z zakresu mechaniki, dodatkowo czerpię wiedzę od osób, które ściganiem na torze zajmują się zawodowo. Staram się również oglądać filmiki zamieszczane w Internecie z wnętrza samochodów, tzw. "on – board", a także czytać różne czasopisma i gazety motoryzacyjne."
"Dwa razy w miesiącu jeżdżę z tatą na tor do Kielc. Tam mój tata startuje w zawodach wyścigowych. W czasie zawodów zajmuję się serwisowaniem samochodów, m.in. zmieniam koła. Zdarza się również, że biorę udział w zawodach, siedząc w fotelu pasażera. Po zawodach przez około półtorej godziny trenuję pod okiem mojego taty oraz innych kierowców z tytułami mistrzów Polski czy okręgów – jak mój tata. Mogę powiedzieć, że tata jest moim autorytetem i fascynuje mnie to, czym się zajmuje. Sam kiedyś chciałbym kontynuować, co zapoczątkował. Wyścigi sprawiają mi wielką radość."
Dla Patryka motoryzacja jest bardzo ważna. Ale czy tylko na pasji się skończy? "Teraz mam 15 lat i obecnie uczęszczam do trzeciej klasy gimnazjum w Wadowicach Górnych. Już niedługo stanę przed wyborem szkoły średniej. Co wybiorę? Myślę, że coś, co jest najbliższe mojemu sercu. Rozważam wybór technikum mechanicznego."
Dobrze jest znaleźć sobie hobby, które tak człowieka wciąga, i sprawia, że z radością czeka się na kolejny tydzień, zamiast ponuro liczyć dni.
~Cecelia Ahern
Natalia Lolo